Kazimierz Gomułka

Mój blues zacząłem w 2008 roku. Dziś to już 18-ta edycja. Jeden rok ,, wykopała” pandemia. Po niej jednak SBF powrócił, stracił początkowo ,,kopa”, by znów odzyskać wigor. Taki jest ten blues.
Rysunki stanowią czasem ciąg zdarzeń kontynuowanych co roku, a dostrzeganych przez uważnych obserwatorów. Mimo, że przybrały formę misternej koronki, obrazują życie w całej jego gamie. Bo to jest blues.
Często ludzie pytają mnie o tego białego kundla, który co roku się na rysunkach pojawia. Zawsze, kiedy nad ranem wracam z ostrej imprezy, on siedzi na Chłodnej i z niesmakiem mnie pyta:
– Kiedy wreszcie obetniesz kudły i zgolisz brodę, żeby upodobnić się do porządnego człowieka?!
W tym roku, siedzę w barze i co widzę? Ten pies też siedzi przy barze i paląc papierosa, chla wódę.
– Co? Na psy zszedłeś? – pytam.
– Straciłem nadzieję, że się ostrzyżesz i ogolisz – odparł.
– I dlatego zostałeś człowiekiem! Masz uczucia!
I oczywiście napiliśmy się razem.
To też jest BLUES
Pozdrawiam serdecznie
Gomuł 2025
